Jeśli Twój wewnętrzny dialog podczas biegu staje się nieco drażliwy, wiedz, że nie jesteś sam. Każdy biegacz w pewnym momencie podczas treningu ma myśli, które go osłabiają i zwątpienie w siebie. To, co odróżnia zdrowego biegacza na całe życie od kogoś, kto porzuca ten sport lub pokonuje kilometry, żeby spalić kalorie, to sposób, w jaki mówimy do siebie w trakcie biegu.
Jeśli wpadniesz w którąś z wymienionych poniżej pułapek, dwaj konsultanci ds. psychiki sportowej doradzą Ci, jak wyrwać się z tego stanu:
Prawie każdy biegacz ma chwile zwątpienia podczas swoich biegów, kiedy myślisz takie rzeczy jak: "Jestem do bani", "Nigdy nie uda mi się pokonać tego wzniesienia" lub "Po co się męczę". Alison Pope-Rhodius, certyfikowany konsultant ds. wydajności umysłowej, chce, aby biegacze byli obiektywni: "To, co chcesz zrobić, to przeciwdziałać tym myślom, pytając: 'Jakie są dowody za i przeciw temu pomysłowi? Jakie są dowody na to, że jesteś do bani? OK, pokaż mi swoje czasy, które tego dowodzą'". Kontynuuj kwestionowanie i odkrywanie, a, jak mówi, zdasz sobie sprawę, że twoje samobiczowanie nie jest tak dokładne, jak początkowo sądziłeś.
Pope-Rhodius mówi, że dwa słowa, na które biegacze powinni uważać, to "nigdy" i "zawsze". Za każdym razem, gdy używasz słów, które są ostateczne i sugerują, że tak będzie zawsze, zatrzymaj się i zastanów, ponieważ wszyscy mamy agencję, jeśli czegoś chcemy. 'Nigdy nie złamię 20 minut w 5K', możesz sobie powiedzieć. Pomyśl o tym i zastanów się, czy ten cel jest czymś, co naprawdę chcesz osiągnąć, a następnie zajmij się wymyślaniem, jak do niego trenować. To ćwiczenie pokazuje, że mówienie sobie, że "nigdy" nie będziesz w stanie czegoś zrobić, jest często w twojej głowie. To samo dotyczy sytuacji, gdy mówisz sobie, że "powinieneś" coś zrobić: zawsze warto zadać sobie pytanie "dlaczego?".
Perfekcjonistyczni biegacze tam prawdopodobnie zmagają się z tym rodzajem autotalk najbardziej. Czy podczas każdego biegu irytujesz się, gdy ktoś Cię mija? Albo jeśli biegniesz z przyjacielem, czy musisz być szybszy? Jeśli mówisz sobie, że "powinieneś być tak szybki jak ta osoba", zatrzymaj się. Takie myśli mogą być szkodliwe dla Twojej samooceny i rzadko kiedy są prawdziwe. Pope-Rhodius namawia biegaczy do obiektywnego myślenia: Jeśli Twoja przyjaciółka jest obecnie szybsza od Ciebie, to czy można powiedzieć, że zawsze będzie szybsza? A gdybyś zaczął więcej trenować i skupił się na swojej sprawności biegowej? Nie wiesz też, przez co ona przechodzi. "Ona może mieć zupełnie inne cele niż Ty" - dodaje Pope-Rhodius. "Poza tym, jak pomocne jest ciągłe porównywanie się z kimś innym? Wcale nie."
To naturalne, że porównujemy się do innych, ale jeszcze bardziej powszechne jest porównywanie się do siebie. To prawda: Szczególnie w szorstkie dni, łatwo jest porównać się do tego, jak biegałeś miesiąc temu lub pięć lat temu. Ponownie, nadszedł czas, aby spojrzeć na swoje okoliczności obiektywnie. Czy Twoje życie się zmieniło? (W 2020 roku każdy ma przepustkę, aby nie być tak szybkim lub tak oddanym, jak jego dawne ja). Nie pomagasz sobie, czując, że zwolniłeś z biegiem lat; tylko utrudniasz postępy. Przestań porównywać swoje PR z przeszłości z obecnymi interwałami, jeśli to sprawia, że czujesz się źle. Odrobina "zazdrości o przeszłe wyniki" może być motywująca i wnikliwa, jeśli Twój trening się zmieni, ale jeśli okaże się, że pozostawia Cię to w żałobie po biegaczu, którym kiedyś byłeś, przejdź dalej.
Jeśli chcesz zmienić swój język na bardziej pozytywny, Traci Stanard, konsultantka ds. psychiki sportowej, zaleca zmianę sposobu mówienia i używanie drugiej osoby zamiast pierwszej. W końcu nie powiedzielibyśmy naszemu najlepszemu przyjacielowi, że jest do bani w bieganiu, prawda? Zacznij odnosić się do siebie jako "ty" zamiast "ja" i daj sobie pep talk, sugeruje Stanard. "Mówienie takich rzeczy jak 'Dasz radę!' może mieć większą moc niż 'Dam radę'", wyjaśnia.
"Jestem skończony" lub "Nie dam rady" to dwa klasyczne zwroty, które Stanard często słyszy w swojej praktyce. Najprostszym sposobem, aby je ominąć, jest odwrócenie scenariusza. Ponieważ te zwroty są często myślane na autopilocie i wielokrotnie w każdym treningu, potrzeba pracy, aby zmienić automatyzm z "rezygnuję" na "jeszcze trochę" lub "nie mogę" na "mogę", ale jeśli dokonasz zmiany, będziesz na drodze do odporności psychicznej. Jeśli pozytywna fraza jest dla ciebie zbyt trudna do zniesienia, po prostu skup się na pominięciu tej myśli.
Często, gdy się dołujemy, nasze mózgi walczą o to, by obliczyć ukończenie całego długiego biegu lub treningu. Zamiast pozwalać sobie wpaść w rozpacz, myśląc o wszystkich milach, które pozostały do zalogowania, Stanard zaleca skupienie się na następnym słupku telefonicznym przed nami lub następnym interwale w zestawie, a nie na treningu jako całości. "Skaluj z powrotem i skup się na następnym kroku. Utrzymuj go bardzo ściśle z tym, co robisz i co chcesz robić", mówi. (Nie skupiaj się na tym, jak się czujesz w tej chwili, po prostu skup się na następnym krótkim zadaniu pod ręką).
"Mamy tendencję do skupiania się na tym, co nas powstrzymuje, a nie na tym, co mogłoby nam pomóc" - mówi Stanard. Ale nawet jeśli nie czujemy, że "wyglądamy jak biegacze", wiemy, że każde ciało może być ciałem biegacza, i znów Stanard zaleca odwrócenie scenariusza. Pomyśl o sposobach, w jakie Twoje ciało Ci służy, zarówno podczas biegania, jak i w życiu codziennym. "Zawsze myślę o procentowej zawartości tłuszczu w organizmie dla kobiet", mówi Stanard. "Kobiety mają średnio nieco wyższy skład tkanki tłuszczowej niż mężczyźni, ale to oznacza, że w rzeczywistości są lepiej przystosowane do wykonywania długich, powolnych biegów".
Od czasu do czasu twoje ciało może błagać o przerwę, a słuchanie go jest ważne. Ale jeśli regularnie znajdujesz się w robieniu wymówek, aby skrócić biegi, twój umysł może rzucać ręcznik przed nogami. "Jest to powszechne w wielu środowiskach sportowych, ponieważ jeśli popychasz się naprawdę mocno, celowo sprawiłeś, że czujesz się niekomfortowo" - mówi Pope-Rhodius. "Przyznaj, że dokonałeś tego wyboru, aby biegać, że celowo sprawiłeś, że czujesz się niekomfortowo. Zapytaj, czy jest to warte bólu, którego obecnie doświadczasz? Jaka jest przyjemność, którą z tego czerpiesz?". Często, gdy przeformułujesz swój bieg w bardziej wzmacniający sposób, chętniej odhaczasz te ostatnie kilka kilometrów i doprowadzasz go do końca.
Większość z nas ma chwile, w których kwestionujemy, dlaczego w ogóle robimy to w pierwszej kolejności. Ale to uczucie nienawiści do tego sportu jest normalne i naturalne, mówi Pope-Rhodius. Nie jest też trwałe. "Tylko dlatego, że jest to coś, co lubisz ogólnie, nie oznacza, że będziesz cieszyć się każdym jego elementem", mówi. "Czy cieszysz się absolutnie każdą pojedynczą minutą każdego dnia? Jeśli odpowiesz, że tak, to nie mówisz prawdy. Nie czerpiesz takiej ilości radości bez przerwy. Ale czy jest to tego warte? Oczywiście. W tej chwili podczas biegu są elementy, które są do bani, ponieważ popychasz swoje ciało naprawdę mocno. Ale czy zamiast tego możesz być wdzięczny swojemu ciału?".
Niezależnie od tego, czy chcesz przebiec swoją pierwszą milę, czy ustanowić PR, posiadanie planu pozwoli Ci dotrzeć tam szybciej. Przejdź do aplikacji MapMyRun, dotknij "Plany treningowe" - otrzymasz harmonogram i wskazówki coachingowe, które pomogą Ci zmiażdżyć.
0 Udziały