Ostatnio przeczytałem książkę ultrafaratończyka i po prostu ikonicznej postaci wśród biegaczy, Scotta Jurka, Eat Right, Run Fast. Zainspirowany doświadczeniem Scotta (ma na swoim koncie ponad 20 biegów ultramaratońskich! I w wielu z nich wygrał za pierwszym razem) postanowiłam spróbować diety wegańskiej. A żeby zachować całkowitą czystość eksperymentu - wziąłem urlop i postanowiłem tydzień między świętami majowymi poświęcić na trening i brak jakiejkolwiek aktywności umysłowej czy innych czynników psychologicznych, które mogłyby mnie wytrącić z równowagi.
Dziś jest 6 maja, zacząłem mój eksperyment 2 maja. Od razu mogę powiedzieć - poniosła sromotną klęskę ????
1 maja przebiegłem 7,6 km w ramach półmaratonu Tutaev (więcej o tym później - podobało mi się!). Jeszcze tego samego dnia wróciliśmy do Moskwy, a w Jarosławiu wstąpiliśmy do McDonald's. Kupiłam mleko sojowe, bataty, ciecierzycę i zacierki, aby rozpocząć eksperyment w pełni uzbrojona.
2 maja wybraliśmy się na kebabbing. Szaszłyki z bakłażana i cukinii z pieczarkami to moja nowa miłość! 3 maja - również normalny dzień bez treningu - cały dzień spędziłam na wiosennych porządkach i standardowym wege jedzeniu. A potem - zaczynamy!
4 maja było jak zwykle - rano zrobiłem trening w aplikacji NTC od Nike, potem zjadłem moją standardową owsiankę z jagodami i orzechami, odczekałem pół godziny i wyszedłem pobiegać. Mój plan treningowy zakładał, że będę biegał tylko 20 minut, ale z przyspieszeniem. Po rozciągnięciu się na zewnątrz pobiegłem i zdałem sobie sprawę, że po prostu nie dam rady! Nie mogłam oddychać, serce biło mi w szaleńczym tempie i kręciło mi się w głowie. Wstałem i zmierzyłem sobie puls - około 200. Zamiast treningu z przyspieszeniem i dalszym lekkim biegiem eksploracyjnym do lasu musiałbym stać i czekać aż mi tętno spadnie. Poczekałem i pobiegłem dalej. Z wielkim trudem dokończyłem trening, rozciągnąłem się i wróciłem do domu.
Moim standardowym drugim śniadaniem był bulgur z pomidorami i kolendrą. Następne, co pamiętam, to że nie miałem energii, by zrobić to, co zaplanowałem.
Po południu poszliśmy na wystawę, ale nie mogłam zrozumieć połowy zdjęć, byłam w dziwnym stanie. Po wystawie (i trzech bananach w samochodzie) wreszcie dom i lekki obiad w postaci liści szpinaku z pomidorami i ciecierzycą. Chyba jadłam coś jeszcze, ale nie pamiętam. Wieczorem mogłam tylko leżeć na kanapie i grać na tablecie w cukierki.
5 maja postanowiłem, że czas zacząć chodzić na siłownię i po owsiance z jabłkiem i cynamonem udałem się tam. Trening poszedł dobrze, zrobiłem nawet więcej niż planowałem na początku. A potem okazało się, że zapomniałam kluczy do domu. Musiałam jechać do miejsca pracy mojego chłopaka. Żadnego drugiego śniadania, żadnego obiadu itd. Po drodze kupiłem kilka batoników zbożowych, ale okazały się bardzo słodkie.
Następnie odebrałem klucze, załatwiłem kilka spraw w mieście, poszedłem do marketu i wszystko było jak przez mgłę. Moja głowa w ogóle nie pracowała, nie mogłam sklecić dwóch słów. Po targu wróciłem do domu, zjadłem trochę kichari i po prostu położyłem się na kanapie. Ponownie brak zaplanowanych zajęć! W ogóle nie myślałem, byłem bardzo senny i trudno mi było myśleć prosto. Za chwilę zapomniałbym, co chciałem zrobić. Moje ciało było tak zmęczone, że czułam się jakbym nie chodziła na siłownię, a potem na spacer, ale przynajmniej rozładowywałam wagony! Zaczęła mnie też bardzo boleć głowa, a wszystko wokół spowijał jakiś całun.
Zrozumiałam, że tak dalej być nie może, zjadłam talerz rassolnika i zasnęłam.
Mój eksperyment z weganizmem nie powiódł się. Wytrzymałem tylko cztery dni, i to nawet nie cały dzień. Od około 8 lat nie jem czerwonego mięsa (tylko drób i ryby), staram się odżywiać prawidłowo i ogólnie bardzo dobrze radzę sobie z żywnością roślinną. Nie wiem jak Scott Jurek biega ultra maratony jako weganin, podobno chodzi o bardziej zrównoważone podejście i bardziej "naturalne" tempo życia.
Uważam, że białko zwierzęce jest konieczne, choć nie w tak dużych ilościach, jak przeciętny mieszkaniec metropolii jest przyzwyczajony do jedzenia, ale jest to konieczne, jeśli tylko dla pomyślnego funkcjonowania mózgu i wszystkich części naszych złożonych ciał.
Ważne jest, aby jeść żywność naturalną, jak najmniej przetworzoną.
Related posts:
- 5 sposobów na dodanie ziaren do sałatki
- Co maratończycy jedzą przed biegiem?