17 listopada w izraelskim mieście Eilat już po raz czwarty odbył się jeden z najbardziej obiecujących wyścigów na świecie - Desert Eilat Marathon. Około 2 000 uczestników przybyło na tegoroczny, stosunkowo młody start, aby rywalizować w wytrzymałości między sobą, z samym sobą i z pustynią Negev. A pustynia nie zwyciężyła. Byliśmy tam i powiemy Ci, dlaczego Ty też powinieneś pobiegać w Ziemi Świętej.
Ambitny obwód
Jeśli jesteś przyzwyczajony do miejskich wyścigów z ich nieodłącznymi atrybutami - płaskim asfaltem, kibicami dopingującymi wzdłuż trasy, motywacyjnymi okrzykami - zapomnij o tym. Przez większą część trasy biegniesz sam ze sobą i pustynią, która nie oddaje ani jednego metra bez walki. To trudna, kamienista trasa, na przemian z miejscami głębokim piaskiem zmieszanym z kamieniami, 500-metrowy spadek wysokości, oddychanie suchym powietrzem, a czasem zmaganie się z porywistym wiatrem. Nie jest to łatwe, ale możliwe do zrealizowania. A co, jeśli nie pragnienie zwycięstwa, sprawia, że udajemy się na każdy kolejny start?
Doskonała organizacja
Wyścig posiada certyfikat AIMS i spełnia wszystkie światowe standardy.
Maratończycy startują o szóstej rano - nad górami jest jeszcze słońce, a temperatura ledwo osiąga 10-12 stopni Celsjusza - można więc część dystansu przebiec w miarę komfortowo. Jeśli biegniesz szybko, do 10 rano będzie już 30+ stopni i szybko stracisz całą tę przedświąteczną świeżość. Paradoks biegania po pustyni: im szybciej biegniesz mimo upału, tym łatwiej jest biec, ale jeśli trochę zwolnisz, trudno jest znów się podnieść.
Układ trasy jest bardzo precyzyjny, co potwierdzają ci uczestnicy, którzy poruszali się po niej z elektronicznymi gadżetami - każdy kilometr jest w swoim miejscu, więc nie trzeba zaglądać do zegarka. Co 2 kilometry stoją punkty z wodą, bananami i suszonymi owocami, dyżurują lekarze pogotowia ratunkowego, a autentyczni muzycy z bębnami podtrzymują na duchu. Start i meta znajdują się 100 metrów od Club Hotel Eilat i 20 metrów od plaży - więc aby zmyć swój nowy medal i ochłonąć z biegowej gorączki, nie musisz iść daleko - chłodne fale Morza Czerwonego pluskają się tuż pod Twoimi stopami.
Izraelskie piękno
Najlepszym sposobem na poznanie nowego miejsca jest oglądanie go w biegu, koncentrując się na procesie. Maraton w Eilacie to spektakularna wycieczka biegowa w głąb najbardziej suchego terenu Izraela, gdzie Twoimi cichymi przewodnikami są różowe klify, żółta pustynia, głęboki turkus Morza Czerwonego, rzadkie suche krzewy, skąpa zieleń, Kanion Shoret, plantacje palm i koledzy, którzy z pewnością nie będą w pobliżu na pogawędki.
Opcje kursów
Jeśli nie jesteś jeszcze gotowy na pełny maraton, ale masz ochotę na bieg na pustyni, wybierz jedną z opcji: półmaraton, 10 lub 5 km oraz 3 km dla dzieci. Nawet skromna piątka pokaże wyzwania i korzyści płynące z tego egzotycznego startu. Oczywiście nie zobaczysz całego piękna, ale jeśli będziesz miał szczęście, złapiesz stada różowych flamingów na jeziorach i spotkasz wschód słońca na pustyni.
Piątkowy bieg
Jest to jedna z głównych różnic pomiędzy Eilat Marathon a światowymi maratonami, które odbywają się w zwykłe weekendy. Maraton na pustyni przebiega się w piątek, bo wieczorem tego dnia zaczyna się w Izraelu szabat, który kończy się dopiero w sobotę wieczorem. W tym czasie nie można pracować, ale można biegać i intensywnie odpoczywać. Dlatego radzimy przeznaczyć kilka dni po wyjeździe na zwiedzanie Eilatu i zabytków w okolicy - kanionu Mitzpe Ramon, podwodnego obserwatorium Rafy Koralowej, doliny Timna i innych ciekawych miejsc.
Szansa na podium
Stosunkowo niewielka liczba uczestników biegu zwiększa szansę amatorów na zajęcie pierwszych miejsc w swojej kategorii i rywalizację nie tylko z własnymi wynikami, ale również z wynikami innych biegaczy z całego świata. Rosyjscy sportowcy w tegorocznym biegu w Ejlacie wypadli bardzo okazale: 1. miejsce w półmaratonie zajęła Lubow Morgunowa, zwyciężczyni Pucharu Europy i Świata, uczestniczka Igrzysk Olimpijskich w Sydney, a 3. miejsce Tatiana Grigoriewna. Nagrody w różnych kategoriach wiekowych otrzymali Elena Dyatlova oraz Yuriy i Larisa Usacheva. Andrey Shvetsov, Sergey Mironov, Valery Chumakov, Oksana Ovechkina i Irina Koval zostali rozstawieni na dystansie maratońskim w różnych grupach.
Eilat maraton w skrócie
- Doskonała organizacja
- Punkty odświeżania co 2 kilometry
- Wygodny czas rozpoczęcia pracy
- Zapierająca dech w piersiach sceneria
- Intymna atmosfera
- Imponujący kontrast morza i górskiej przyrody
- Umiarkowana trudność (dodaj pół godziny do swojego normalnego czasu)
- Strój: klasyka + ochrona przeciwsłoneczna
Gdzie jeszcze można biegać w Izraelu
Jeśli masz już za sobą Eilat Marathon, lub z jakiegoś powodu nie jesteś do nas przekonany, Izrael oferuje kilka ciekawych alternatyw. Zanotuj sobie te daty i zaplanuj kolejny rok biegowy.
Maraton w Tel Awiwie
23 lutego
Uroczysty bieg miejski w "izraelskiej Kalifornii", z wariantami dla wszystkich poziomów sprawności.
Maraton w Jerozolimie
9 marca
Trasa piesza wiodąca przez siedem wzgórz, na których położona jest stolica Izraela. Pełny maraton, półmaraton, 10km i 5km oraz bieg rodzinny.
24-godzinny wyścig w Nitzan
15-16 marca
Poważne wyzwanie biegowe: sztafeta lub indywidualny bieg jednodniowy w kierunku granicy egipskiej. Zorganizowane w wiosce młodzieżowej Nitzan, która, co ciekawe, została założona w 1986 roku przez urodzoną w Rosji Leovę Eliav dla nowych repatriantów z byłego Związku Radzieckiego.
Maraton biblijny
28 września
Ten autentyczny i wymagający wyścig, organizowany od niedawna, a więc wciąż w niewielkiej liczbie, przebiega oryginalną biblijną trasą przez miejsca, w których rozgrywały się wydarzenia ze Starego Testamentu.
Zdjęcia: Polina Nepomnjaschaja