Jesień jest czymś naprawdę wyjątkowym, jeśli jesteś biegaczem. Oczywiście wszyscy możemy czerpać korzyści z sezonowych faworytów, takich jak wszystko o smaku dyni (ja szczególnie lubię browary), piękne liście i sweterkowa pogoda. Ale my, biegacze, z niecierpliwością czekamy na chłodniejsze temperatury, które sprzyjają idyllicznym warunkom do biegania i najlepszym z najlepszych wyścigów i mil, które odbywają się od początku września do końca listopada. Zazwyczaj jest to okres wypełniony mnóstwem ciekawych opcji, od rodzinnych 5K i turkey trots po kilka z największych imprez biegowych, w tym maratony w Berlinie, Chicago i Nowym Jorku.
W tym roku jest jednak inaczej. Ponieważ wszyscy radzimy sobie z wpływem COVID-19 na naszą regularną rutynę - od tego, jak pracujemy, po sposób, w jaki ćwiczymy - musieliśmy również pogodzić się z tym, że bieganie też nie jest już takie samo. W październiku ubiegłego roku przebiegłam najlepszy maraton w moim życiu, skracając o ponad 20 minut swój osobisty rekord i kwalifikując się do Bostonu w 2021 roku. W październiku tego roku miałem przebiec ponownie przełożony Maraton Londyński (ale naprawdę, nigdy się tego nie spodziewałem), i nie mam absolutnie żadnych wyścigów (wirtualnych lub innych) w kalendarzu.
TYLKO OPCJE WIRTUALNE
Czy myślałem o zapisaniu się na coś cyfrowego? Oczywiście. I dabbled w wirtualnym Seawheeze Half w zeszłym miesiącu i zdałem sobie sprawę, jak trudno jest naprawdę wykonać wyścig na własną rękę bez widzów, stacji wodnych i zamkniętego kursu. Pomimo slaying nowy osobisty najlepszy pół czasu, uczucie podniecenia nie było takie samo bez moich przyjaciół i rodziny wokół do świętowania po zakończeniu lub połączyć się godzin później na kilka hamburgerów po biegu.
Z pewnością nie jestem w tym odczuciu osamotniony. Dla Charisse Winter, z Orlando, wirtualne wyścigi po prostu nie czuły się jak atrakcyjna opcja. "Chętnie wyjdę i zrobię dystans, zwłaszcza jeśli wiąże się to z działalnością charytatywną lub zespołem, ale dla mnie, zwłaszcza jako kogoś, kto zawsze był przede wszystkim samotnym biegaczem na trening - wirtualny wyścig to po prostu kolejny bieg", mówi. "Zamiast tego, naprawdę obejmuję ten czas bez wyścigów, aby odkryć nowe terytorium wytrzymałościowe: jazdę na rowerze, siłę, wędrówki, bieganie po szlakach i po prostu bycie super aktywnym".
TĘSKNOTA ZA TRENINGIEM MARATOŃSKIM
Czy życie czuje się inaczej bez treningu maratońskiego w moim wrześniowym folderze? Oczywiście. I prawdę mówiąc, zdecydowanie brakuje mi zaangażowanego harmonogramu. Ale dla mnie priorytetem jest utrzymanie zdrowia, świętowanie małych zwycięstw i cieszenie się sportem za to, co mi daje - moje zdrowie i wiele uśmiechów z każdym krokiem.
Nasuwa się pytanie: Na czym skupiają się inni biegacze w tym czasie bez wyścigów? Eksperci mogliby zasugerować trening crossowy, siłowy i wprowadzenie solidnego treningu regeneracyjnego do mieszanki. Dla Lindsey Clayton, certyfikowanej przez RRCA trenerki biegania i współzałożycielki Brave Body Project, jest ona z pewnością podekscytowana, że choć raz może skupić się na swojej pracy nad siłą. "Jestem szczęściarą, że mam dostęp do cięższych ciężarów i dobrze jest znów podnosić ciężary" - mówi. "Tej jesieni staram się biegać cztery razy w tygodniu, w tym jeden dłuższy bieg w weekendy".
Elizabeth Carr z Massachusetts postanowiła biegać co tydzień na dystansie 26,2 mil, zamiast trenować do jednej dużej imprezy na dystansie 26,2 mil. "To coś, co zaczęłam z przyjaciółką, która chciała wspierać mój trening maratoński kilka lat temu, ale nie chciała robić mil, ponieważ nie biegła maratonu - ja byłam" - mówi. "W tamtym czasie zobowiązałyśmy się do przebiegnięcia 26,2 mil tygodniowo. Teraz, gdy nie mam nic innego na horyzoncie, właśnie w ten sposób zobowiązuję się do ciągłego pokazywania się każdego dnia."
Podczas gdy wyścigi mogą nie wchodzić w grę, nie oznacza to, że przyrost prędkości nie jest czymś, z czego można być podekscytowanym. Dodając małe zmiany treningowe do swojej regularnej rutyny biegowej, Rich Hemsely z Nowego Jorku z niecierpliwością czeka na możliwość sprawdzenia swojej kondycji w zabawny i inny sposób. "Mój trener planuje przerywane próby czasowe na milę i 5K, aby sprawdzić moją kondycję" - mówi. "W miejsce wyścigu, będę biegać solo 10K goal time trail pod koniec roku, co pomoże mi ocenić, jak dobrze radzę sobie z moją przeszłością".
Niezależnie od tego, czy chcesz przebiec swoją pierwszą milę, czy ustawić PR, posiadanie planu dostaniesz tam szybciej. Przejdź do aplikacji MapMyRun, dotknij "Plany treningowe" - otrzymasz harmonogram i wskazówki coachingowe, które pomogą Ci go zmiażdżyć.
0 Udziały