Obecnie wprowadzono ograniczenia w organizowaniu imprez publicznych. Jaki jest pański pogląd na tę sytuację?
Dmitry Tarasov, Wspólnota biegowa:
"Widzimy, że starty międzynarodowe starają się na razie zatrzymać swoje imprezy, przesuwając je na jesień. Opcje dla uczestników są następujące: ktoś przekłada imprezę, ale uczestnik musi zapłacić za slot od nowa. Niektórzy organizatorzy przesuwają start bez żadnych dodatkowych opłat. Dokładnie przeanalizowaliśmy to doświadczenie i doszliśmy do wniosku, że chcemy utrzymać starty. Wszyscy myślą, że jesteśmy wielkim biznesem i że żyjemy bardzo dobrze, ale przede wszystkim robimy wydarzenia dla ludzi. I ważne jest, aby utrzymać zespół, który pracuje dzień w dzień, 24/7, aby rozwijać projekt.
Podjęta została decyzja o przeniesieniu kwietniowego biegu. Brzmi ciekawie "kwietniowo" w czerwcu, wielu śmiało się i cieszyło z naszej decyzji. Wybraliśmy datę, która wydawała nam się bezpieczna. Ale zrobiono to w czasie, gdy wciąż jeszcze zajmowaliśmy się tą całą sytuacją z koronawirusem.
Dla siebie samych podjęliśmy bezprecedensową decyzję. Nie jesteśmy zwolennikami obrzucania się funduszami, ale rozumiejąc złożoność sytuacji, która ma miejsce na świecie i trudności, jakie mogą mieć ludzie, podjęliśmy decyzję o dokonaniu pełnego zwrotu pieniędzy na życzenie."
Opowiedz nam o cyklu planowania i realizacji wydarzenia.
"Wszyscy organizatorzy mają mniej więcej takie same cykle realizacji projektów.
Duża część uczestników, około 30%, rejestruje się w momencie otwarcia daty rozpoczęcia. Potem aktywność bardzo spada, jest powolna, a na półtora miesiąca przed startem następuje nowa eksplozja rejestracji, kiedy idealnie wszystkie limity są zamknięte. W okresie otwarcia/zamknięcia rejestracji, nasza energia i zasoby są wydatkowane na:
- współpraca ze sponsorami/partnerami wyścigu
- produkcja koszulek
- zamawianie medali. Odbywa się to z dużym wyprzedzeniem. Fabryka, w której składamy zamówienie wykonuje medale dla największych 700 startów na świecie!
- Zapewnienie wynagrodzenia dla zespołu, jak również naszych wykonawców: namioty, dźwięk, światła, prąd, itp. Przedpłaty na żywność. Zakup żetonów.
Większość środków na przykład na Maraton Moskiewski zaczyna być wydawana już w grudniu. I należy zrozumieć, że jeśli rozpoczniemy procedurę zwrotu, to oczywiście ponosimy straty.
Nikt nie przypuszczał, że koronawirus potrwa tak długo, więc zastanawiamy się nad nowymi opcjami dla uczestników. Na przykład, jeśli dana osoba sama bierze udział w wyścigu online, koszulka/medal może zostać do niej wysłana pocztą. Ale na razie jesteśmy zdeterminowani, by biegać w wyścigach!".
Ironstar jest organizacją prywatną, obecnie nie związaną w żaden sposób z finansowaniem przez instytucje publiczne. Czy rząd planuje wam pomóc i co dzieje się w waszym zespole?
Andrei Kavun, Ironstar:
My, jak nam się wydaje, stosunkowo wcześnie wyczuliśmy powagę sytuacji z koronawirusem i w porę zareagowaliśmy, nie dopuszczając do rejestracji znacznej części uczestników. W chwili obecnej nasze wydarzenia nie zostały odwołane. Przełożyliśmy tylko dwa: Rosa Run i Ironstar Sochi w maju. W bardzo krótkim czasie nasz zespół, wykorzystując rozwiązania informatyczne, umożliwił "upgrade" wyścigu z krótszego na dłuższy dystans w gabinetach prywatnych. Około 60% uczestników podjęło już decyzję o udziale w konkretnym biegu spośród tych, które zostały przesunięte na inny termin. Komunikujemy się z przedstawicielami władz państwowych, mamy sztab, w skład którego wchodzą zawodnicy z branży fitness, organizatorzy imprez masowych. Zbieramy statystyki, aby w uporządkowany sposób pokazać, jakie straty poniósł nasz przemysł. Wysłaliśmy dane i czekamy na decyzje wsparcia.
Mimo że jesteśmy stosunkowo młodym projektem, realizowanym już szósty rok, mamy już za sobą duży zespół, który obecnie w pełni utrzymujemy. Pojawiają się nowe rozwiązania, w tym rozwiązania internetowe. Jak dotąd nie otrzymaliśmy żadnego wsparcia ze strony agencji rządowych; staramy się radzić sobie z tym problemem, wykorzystując nasze własne zasoby.
Jeśli kwarantanna przeciągnie się do lipca, czy zespół zdoła ją przetrwać? Jakiego rodzaju pomoc może pomóc?
Wymyśliliśmy kilka scenariuszy, zespół jest gotowy do pracy, liczymy tylko na własne siły. Sposobem na pomoc jest udział w naszych produktach online - np. w triathlonie indor online - i cierpliwość z możliwością przełożenia startu. To będzie najcenniejsza pomoc dla zespołu!
Przekaż zespołowi RussiaRunning. Jak układają się sprawy na waszej platformie z organizatorami 400? Czy są jakieś przewidywania?
Grigory Krichmar, RosjaBieganie.
Wszyscy jesteśmy w ciemności. To jak siedzenie na lotnisku. I jest duża różnica między jednorazowym przełożeniem lotu o 12 godzin, a dowiadywaniem się o tym co 2 godziny, ale 6 razy. W pierwszym przypadku jest to sytuacja kontrolowana, można zarządzać ryzykiem. Obecnie istnieje porozumienie, że będzie ona trwała dłużej niż obecna kwarantanna. Organizatorzy są zdezorientowani, nie wszyscy wiedzą, co robić. Zaleciliśmy zawieszenie rejestracji.
Czy wszyscy organizatorzy przetrwają kryzys? Wydaje mi się, że ci, którzy mają duże zespoły, gdzie są stałe koszty i odpowiedzialność za pracowników, będą mieli trudniej, bo biorą ryzyko na siebie. Dla mniejszych organizatorów jest to hobby, często działalność nieprofesjonalna, a oni mają inne źródło dochodu.
W grupie firm RussiaRunning jest około 70 osób i prowadzimy różne działania, ale 95% z nich jest związanych z wydarzeniami. W tej chwili nie ma takich działań.
Mamy opracowany plan antykryzysowy: optymistyczny - lipiec, normalny - wrzesień, i bierzemy pod uwagę scenariusz, że imprezy masowe będą miały miejsce dopiero w 2021 roku. Jesteśmy dużą firmą jak na tę branżę, mamy długoterminowy horyzont planowania. Tak, mamy plan, aby utrzymać zespół i projekty do przyszłego roku. Obecnie urozmaicamy projekty, przygotowując nowe ciekawe rozwiązania online.
Aleksiej Pshenichny, Wyższa Liga:
"Musieliśmy mieć 3 starty jednego dnia: Mistrzostwa Rosji w Maratonie, wyścig kolarski i tradycyjny start - Sochi Autodrom Half Marathon. Zaproponowaliśmy uczestnikom kilka opcji.
Zdecydowano się na przeniesienie slotu na maraton w Soczi lub półmaraton w Soczi w 2021 roku.
Teraz bieg Krasnodar 24 kwietnia jest zagrożony. Ale już teraz zaczynamy przesuwać część slotów na inne starty."
A jakie są przewidywania co do sytuacji w obwodzie krasnodarskim?
"Stawianie prognoz w tej chwili to zgadywanie na podstawie fusów z kawy. Dla regionu Krasnodaru przemysł turystyczny jest jedną z głównych gałęzi gospodarki. To będzie katastrofa, jeśli nie będzie możliwości zapełnienia hoteli, kawiarni, nie będzie przepływu gości. Zajmujemy się nie tylko sportem, ale również turystyką eventową."
Jeśli chodzi o rynek biegowy, to obraz jest częściowo namalowany. A jak radzi sobie branża pływacka?
Alexander Bazanov, X-Waters:
"Jesteśmy reprezentowani w sześciu krajach. Trzy z naszych startów już się "rozbiły". Pływanie w Czarnogórze i Kerczu zostało przełożone. Wiedeń został całkowicie odwołany, nie ustalono jeszcze nowej daty. Austriacki rząd zabronił organizowania imprez do 30 czerwca, więc jasne jest, że start w Wiedniu w wyznaczonym terminie, a co z tym zrobić - jeszcze się okaże. W przypadku wszystkich przesuniętych startów, sloty zostaną automatycznie przeniesione na nowy termin, bez konieczności podejmowania jakichkolwiek działań ze strony zawodnika. Na życzenie, slot może zostać przeniesiony na tę samą datę rozpoczęcia w przyszłym roku, lub na inną datę rozpoczęcia X-WATERS.
Mamy 10 pełnoetatowych członków zespołu. Rejestrację otwieramy dzień po wydarzeniu. W związku z tym do niektórych wydarzeń przygotowujemy się już od ponad sześciu miesięcy, a środki są oczywiście wydawane. Obecnie nie można sobie wyobrazić, że zaprzestaniemy działalności i po prostu zwrócimy pieniądze uczestnikom, ponieważ zostały one już wydane dokładnie na to, za co zapłacili uczestnicy - na przygotowanie konkursów. I robimy wszystko, co możliwe, aby wywiązać się z naszych zobowiązań wobec uczestników tak szybko, jak to będzie możliwe.
Automaty na pewno pójdą w górę w przyszłym roku, bo rubel spadł i organizatorzy mają koszty dewizowe. Teraz umożliwiliśmy wykupienie certyfikatu na dowolne przyszłe starty z otwartym terminem i 20% bonusem - to okazja dla pływaka, aby planując z wyprzedzeniem znacznie zaoszczędzić, jednocześnie wspierając drużynę."
W pływaniu sytuacja jest nieco trudniejsza, bo w niektórych rejonach można biegać, ale pływanie jest fizycznie niemożliwe. A sezon jest bardzo krótki. Czy w obliczu przesunięcia wszystkich imprez na 2021 rok istnieje scenariusz utrzymania zespołu?
"W momencie, gdy zobaczyliśmy, że sprzedaż została wstrzymana (co stało się bardzo gwałtownie), podjęliśmy twarde kroki: zamroziliśmy wszystkie środki, które były wtedy na kontach, abyśmy mogli zachować zdolność do wypełnienia naszych zobowiązań wobec uczestników.
W tym czasie mieliśmy ok. 2-3 tys. zapisów na sezon 2020 i to wystarczy, aby utrzymać wszystkie planowane starty, pytanie tylko kiedy. Teraz sytuacja jest tak niejasna, jak to tylko możliwe. Nie wiemy, kiedy to się skończy. Nie możemy po prostu siedzieć i "jeść" tych pieniędzy, ponieważ nie wiemy, kiedy pojawią się nowe rejestracje. Zespół stara się przetrwać z tego, co teraz zarabia. Nie jest to dużo, ale wszystko zależy od tego, jak będą realizowane nasze inicjatywy.
Jesteśmy wdzięczni tym, którzy już zaczęli nas wspierać!"
Co sądzicie o basenach, czy jest szansa, że wrócimy do nich w najbliższej przyszłości?
Evgeniy Bezruchenko, Swimcup:
"Ja sam przygotowywałem się do październikowego startu w Ameryce, który miał się odbyć, został odwołany jeszcze w marcu. W globalnej społeczności, z otwarciem basenów wszystko jest smutne i nikt nie oczekuje, że będzie to szybko. Jeśli chodzi o nasze projekty: nie ma jeszcze przepisów dotyczących przedłużenia/nieprzedłużenia kwarantanny, więc decyzja zostanie podjęta później. Ominęły nas już trzy "drogie" starty na basenach. A są one droższe niż na otwartych wodach, ponieważ czynsz jest drogi i nie wszystkie baseny były w stanie porozumieć się w sprawie przeniesienia terminów wynajmu. Dlatego straciliśmy sporo z budżetu na te pływania. W lecie mamy dużo konkursów, przygotowujemy się do nich, negocjujemy z partnerami. Już teraz zapraszamy uczestników do przesunięcia terminów na jesień. Mamy wielkie szczęście, 99% osób, które planowały wiosenne starty na basenie, pisze do nas listy z wyrazami poparcia i jest gotowa zmienić swoje plany. Niektóre starty przygotowywaliśmy od 6 do 12 miesięcy, wszyscy byli bardzo adekwatni i wyrozumiali. Bardzo im za to dziękuję!"
Ilu chłopaków masz teraz w swoim zespole?
"Mamy od trzech do sześciu osób pracujących w pełnym wymiarze godzin. Wszystko jest finansowane z mojego osobistego budżetu. Straciliśmy całą listę płac z powodu odwołanych startów, ale odłożyłem trochę osobistych funduszy, aby opłacić drużynę do następnego sezonu!"
Jak wygląda sytuacja w branży narciarskiej?
Georgy Kadykov Orbeliani, Russialoppet i Dubna Triathlon:
"Na pewno nie będzie gorszego kryzysu niż ten z 1998 roku. Nie mogę się oprzeć cytowaniu narciarzy: "Nie zjemy kiełbasy, ale kupimy narty Fischera". Ci kibice, których już zjednoczyliśmy, którzy ciągle trenują i są gotowi do wyjścia na boisko, nigdzie się nie ruszą. Będzie to spiętrzony popyt. Później nastąpi wzrost na tej fali. Sam ciężko przeszedłem przez kryzys roku '98, zmieniłem pracę, wpadłem w panikę. Teraz panuje absolutny spokój. Sukcesywnie przygotowujemy nasze wydarzenia na rok 2021. Dla narciarzy nie ma nic nowego. Regularnie co 4-5 lat starty są odwoływane z powodu opadów śniegu. Planujemy triathlon w Dubnej na dzień miasta w lecie. Wierzę, że wszystko będzie dobrze i start się odbędzie.
Na poziomie federacji międzynarodowych wszyscy przygotowują kalendarz według idealnych warunków, ale zalecają ubezpieczenie, aby chronić siebie jako organizatorów. Do tej pory tylko Wimbledon myślał o takim rozwiązaniu. To jedyny, który pozostaje na plusie. Jestem w FIS, a tam są już różne scenariusze startów: gdzieś tylko dla wyścigów mężczyzn, gdzieś dla wyścigów kobiet."
Organizatorzy mogą mieć kilka źródeł wsparcia dla projektu: opłaty startowe, fundusze z regionalnych struktur państwowych oraz budżety prywatne/partnerskie. Proporcja ta może być inna dla wszystkich organizatorów. Zespół Timermana ma znaczące wsparcie w regionie. Jak teraz radzisz sobie z tą sytuacją?
Vadim Yangirov, Timerman:
"Tak, mamy wsparcie, ale jest ono wąsko ukierunkowane, od początku tylko na pewne pozycje wydatków. Niestety, nie obejmują one wynagrodzenia zespołu. Mieliśmy złudzenia, że uda nam się wystartować w maju w Maratonie Kazańskim, ale ostatecznie został on przeniesiony na sierpień. Jesteśmy w bardzo ścisłej komunikacji z wszystkimi uczestnikami startu i oferujemy różne warianty: przeniesienie slotu, zwrot pieniędzy, nawet udział online w przypadku braku kwarantanny jest dyskutowany. Kalendarz innych imprez też "leci", zawiesiliśmy zapisy na wszystkie nasze starty (około 20). Wszystkie z nich zostaną teraz albo odwołane, albo przełożone na 2021 rok. Sytuacja jest bardzo trudna, jeśli chodzi o utrzymanie projektu przy życiu, a my staramy się po prostu przetrwać w tej chwili."
Co się dzieje w naszej północnej stolicy w związku z polityką odkładania startów na później?
Anton Uyk, Białe noce:
"Nawet bliskość Europy nie jest nam obca. Sytuacja jest inna, my mieliśmy przyzwoity jeden maraton. Wczoraj miał się odbyć drugi start, półmaraton w Petersburgu, ale został przełożony na jesień. Najtrudniejszym przypadkiem jest maraton Białe Noce. Nie da się go przenieść np. na sierpień. W tym miesiącu nie ma białych nocy. Pomimo tego, że maraton odbywa się w godzinach porannych, chcemy pokazać nasze miasto z różnych stron wszystkim jego gościom. Walczymy z całych sił, aby tak się stało. W zeszłym roku mieliśmy uczestników z 79 krajów, a obecnie prowadzimy rozmowy z agencjami i proponujemy zamrożenie slotów dla zagranicznych uczestników na następne lata!
Wywiad został przeprowadzony przez Maxima Zhurilo, współzałożyciela I Love Supersport. Pełną transmisję można obejrzeć tutaj