Biegacze od czasu do czasu mają wymuszone i nie tak wymuszone przerwy w procesie treningowym. Zdarza się na przykład, że najpierw zwichniesz kostkę, po tygodniu wracasz do treningów, wracasz do formy i dopada cię gorączka. Dokładnie to samo spotkało naszego ucznia i dziennikarza Nikolaja Bogomołowa. Musiał zwrócić się do trenerki I Love Running, Oksany Belyakovej, światowej klasy lekkoatletki, z prośbą o radę, jak wyjść z takich sytuacji z jak najmniejszą stratą.
Najczęstszym powodem przerwania treningu jest kontuzja biegacza. Skaleczyłeś się w nogę i zastanawiasz się, kiedy będziesz mógł znowu biegać. Oczywiście, chcesz jak najszybciej wrócić do pracy. Skąd wiesz, czy jesteś gotowy, aby wrócić do treningu i nie pogłębić problemu?
Najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest oczywiście lekarz sportowy po diagnozie i leczeniu. Bo pozornie bezbolesna kontuzja może okazać się zerwanym więzadłem lub pękniętą kością. Jeśli biegasz na własne ryzyko, nie powinieneś próbować biegać z opuchlizną i bólem. Należy poczekać, aż dyskomfort ustąpi całkowicie lub zmniejszy się do minimum. Następnie możesz wyjść na krótki, powolny jogging trwający 20-30 minut i bardzo uważnie słuchać swojego ciała. Jeśli opuchlizna lub ból powrócą, należy dalej odpoczywać. Jeśli nie, stopniowo zwiększaj obciążenie. Bardzo pomaga przykładanie lodu do bolącego miejsca po treningu.
Czasami mam ochotę wziąć tabletkę przeciwbólową i pobiec na trening lub zawody...
Lepiej nie nadużywać środków przeciwbólowych w trakcie leczenia i kategorycznie nie biegać pod ich wpływem. Musisz czuć się bezpiecznie na wypadek, gdyby coś poważnego stało się z twoją nogą. W przeciwnym razie możesz pogłębić kontuzję do tego stopnia, że będziesz musiał bardzo długo czekać na wyleczenie.
Innym częstym powodem przerw w pracy są przeziębienia i choroby wirusowe. Czy istnieją jakieś cechy szczególne w procesie powrotu do zdrowia?
Przy większości urazów leczy się pewne miejsce, a reszta jest normalna. Choroba zabiera dużo energii, osłabia cały organizm, system odpornościowy słabnie, a forma sportowa spada coraz bardziej. Proces ten można złagodzić poprzez odpowiednie leczenie, reżim i witaminy. Możliwe jest jednak cofnięcie się daleko w czasie w ciągu tygodnia. W związku z tym powrót do zdrowia trwa dłużej i trzeba być psychicznie przygotowanym na pogorszenie wyników.
Czasami zdarza się, że człowiek robi sobie przerwę w ćwiczeniach z powodu braku czasu, będąc przy tym w pełni zdrowym...
W tym przypadku Twoja forma sportowa i tak ulegnie pogorszeniu, ale nie tak szybko jak w przypadku kontuzji czy choroby. Serce męczy się z wysiłku, mięśnie słabną, ciało staje się bezbronne. Dlatego nie można od razu wrócić do dawnej intensywności, potrzebny jest okres regeneracji, który zależy głównie od długości przerwy. W przeciwnym razie może się okazać, że znów będziesz musiał zrobić sobie przerwę, tym razem z powodu kontuzji lub choroby.
Jeśli boli Cię noga, a wszystko inne jest w porządku, czy możesz znaleźć jakiś substytut biegania, aby utrzymać formę?
W takich okresach można wykonywać wiele ćwiczeń fizycznych. Oczywiście należy wybierać ćwiczenia, które nie obciążają bolącego miejsca. Często zdarza się, że boli podczas biegania, ale nie podczas pływania czy jazdy na rowerze. Oczywiście, nie zastąpią one całkowicie biegania, ale jest to o wiele lepsze niż nie robienie niczego.
W jaki sposób spadek formy zależy od długości przerwy?
Może być wiele wariantów, w zależności od przypadku. Za dwa lub trzy dni nie musisz się martwić. W ciągu tygodnia, jeśli będziesz uprawiać lekki jogging, też nic nie stracisz. Jeśli nie robisz nic przez dwa tygodnie, zwłaszcza jeśli jesteś chory, wracasz do punktu wyjścia i to tak, jakbyś zaczynał od nowa. To prawda, że szybciej się w to wkręcisz, niż gdybyś zaczynał od zera.
Jeśli jestem w grupie na jakimś programie, to po przerwie i regeneracji jest wielka chęć szybkiego nadrobienia zaległości i zrobienia najcięższych treningów, jakie mieli koledzy z drużyny.
To również jest duży błąd. W ten sposób nie dogonisz reszty grupy, ale zostaniesz jeszcze bardziej w tyle, ponieważ obciążenie powinno być dodawane stopniowo, a nie wszystkie naraz i w większych ilościach. Twój trener powinien dostosować Twój program do nowych warunków i zapewnić Ci więcej treningów. Ogólnie rzecz biorąc, podczas biegu lepiej jest niedociążać niż przeciążać. I nawet odczucia mogą być zwodnicze. Czujesz się dobrze na treningu, zaczynasz ciężko pracować, osiągasz dobre czasy, a potem organizm daje drugą falę chorób lub kontuzji.