Można powiedzieć, że Ann Elliot późno zaczęła przygodę z bieganiem. W końcu ta 51-letnia mieszkanka Waterman w stanie Illinois zajęła się tym sportem dopiero w 2015 roku. Jako osoba od dawna spacerująca, nigdy nie czuła się zmuszona do biegania, dopóki firma, w której pracowała od ośmiu lat, nie zlikwidowała jej stanowiska, pozostawiając Elliot bez pracy i szczególnie zestresowaną.
Jak wielu biegaczy przed nią, nie traciła jednak czasu na zakochanie się w tym sporcie. Zaczęła od krótszych interwałów, a następnie przechodziła do dłuższych dystansów, by w końcu zapisać się na lokalne zawody.
"Byłam taka dumna, gdy po raz pierwszy przebiegłam 5-kilometrowy wyścig bez chodzenia" - wspomina Elliot. "Od tamtej pory brałam udział w wielu biegach na 5K, 8K i 10K, a także w jednym półmaratonie".
Elliot regularnie biegała 3-5 dni w tygodniu, pokonując w sumie 15-20 mil. Zapisała się nawet na dwa kolejne półmaratony. Ale wtedy wszystko się zmieniło.
Tuż przed jej 50-tymi urodzinami, lekarze odkryli 25-centymetrową masę w jej okrężnicy. Później badania wykazały, że choroba rozprzestrzeniła się na wątrobę i zdiagnozowano u niej raka jelita grubego w stadium 4a.
To, co stało się potem, było niezwykłe: W sporcie, w którym zwykłe naciągnięcie ścięgna szyjnego może wykluczyć wielu sportowców na długie miesiące, Elliot po prostu nie przestawała się ruszać. Choć jej tempo spadło, dystanse skróciły się, a ona dodała przerwy na chodzenie, nigdy nie przestała biegać, pomimo diagnozy.
"Musiałam całkowicie zmienić swój sposób myślenia" - mówi. "Zawsze skupiałam się na próbach poprawienia tempa lub przebiegnięcia dłuższych dystansów. Teraz skupiam się na zdrowym stylu życia. Bieganie nadal jest jego częścią, ale na razie muszę zaakceptować, że mam ograniczenia."
Jednym ze sposobów, w jaki pozostaje zmotywowana, jest dzięki wyzwaniu MapMyRun's You VS the Year Challenge, które zachęca biegaczy do zalogowania się na 1 019 km - lub około 633 mil - w roku kalendarzowym 2019. Elliot po raz pierwszy dołączyła do wyzwania w 2017 roku, przed jej diagnozą, i chociaż nie "pokonała" tego roku, była zadowolona z tego, jak daleko zaszła w swoim bieganiu. W 2018 roku była bardziej zdeterminowana niż kiedykolwiek, ale jej niespodziewane hospitalizacje i wynikający z nich powrót do zdrowia pokrzyżowały jej plany.
Mimo to Elliot ponownie dołączyła do wyzwania w 2019 roku po tym, jak jej onkolog powiedział jej, że ludzie, którzy regularnie ćwiczą, często lepiej reagują na chemioterapię niż ci, którzy są siedzący.
"Zawsze pamiętam te słowa, kiedy nie chcę ćwiczyć" - mówi. "Jestem zdeterminowana, aby dać sobie jak najlepszą szansę na przeżycie, a to oznacza, że muszę pozostać aktywna".
Oprócz samego wyzwania, społeczność You VS the Year była integralną częścią powrotu Elliot do zdrowia i wytrwałości, a ona sama regularnie łączy się ze społecznością poprzez dedykowaną wyzwaniu grupę na Facebooku.
"Poznałam grupę ludzi, którzy zmagają się z niesamowitymi problemami, takimi jak problemy zdrowotne, rozwód, utrata dzieci czy bezrobocie, a mimo to znajdują w sobie energię i chęć do biegania" - mówi. "Jedną z najwspanialszych rzeczy w tej społeczności biegaczy jest to, jak wiele wsparcia otrzymujesz w obliczu trudnych sytuacji".
Elliot mówi, że członkowie grupy zawsze dopingują jej postępy i sprawdzają, jak przebiega jej leczenie. Kiedy rozpoczęła chemioterapię, jedna osoba ze społeczności wysłała jej nawet pudełko z pocieszającymi przedmiotami i odręcznie napisanymi notatkami.
"Czytam kilka kartek przed każdym leczeniem chemioterapią i one naprawdę dodają mi otuchy, kiedy tego najbardziej potrzebuję" - mówi Elliot. "Jestem bardzo wdzięczna za to zaskakujące źródło wsparcia i to naprawdę wiele dla mnie znaczy".
Podoba jej się również to, jak bardzo zróżnicowana jest grupa pod względem celów. Niektórzy ludzie rygorystycznie trenują, aby zająć pierwsze miejsce w nadchodzącym wyścigu, ale większość uczestników, jak mówi, jest taka jak ona.
"Nigdy nie wygrają wyścigu, ale świętują każdą osobę, w tym siebie, która ciężko pracuje i osiąga swoje osobiste cele".
Jeśli chodzi o Elliot, niedawno przekroczyła 300-kilometrowy znak - lub 186 mil - w tym roku. Mówi, że jej najbardziej zwycięski moment nastąpił, gdy była w stanie przebiec jedną milę bez chodzenia. Marzy o tym, by pewnego dnia wystartować w kolejnym półmaratonie, i choć jej treningi były czasem trudne i frustrujące, świadomie stara się zachować pozytywne nastawienie.
"Diagnoza raka jest jedną z najstraszniejszych rzeczy, jakie możesz usłyszeć, ale to nie koniec twojego życia" - wyjaśnia Elliot. "Nigdy nie przestawaj żyć i marzyć o swojej przyszłości".
Teraz zachęca innych, aby poznali historię swojej rodziny i przestrzegali rutynowych badań przesiewowych. Jeśli ktoś pewnego dnia znajdzie się w podobnej sytuacji, Elliot radzi, aby ściśle współpracował ze swoim lekarzem w celu ustalenia programu ćwiczeń, skoncentrował się na właściwym odżywianiu i miał w swoim życiu ludzi, do których może się zwrócić - tak jak ona ma w społeczności You VS the Year.
"Chociaż będziesz mieć chwile zwątpienia i strachu, nie pozwól, aby to przyćmiło wszystko, co dobre w twoim życiu", mówi. "Otocz się wspierającymi ludźmi, którzy są w tej walce z tobą".
0 Shares